CityHost.UA
Pomoc i wsparcie

Zarządzenie dotyczące regulacji mediów społecznościowych zostało podpisane przez Donalda Trumpa

 4065
02.06.2020
article

W USA zaostrzono kontrolę nad mediami społecznościowymi. 28 maja Donald Trump podpisał odpowiedni dekret. Nowe rozporządzenie zakłada wprowadzenie poprawek do Ustawy Federalnej, która została stworzona w celu ochrony firm IT. Wskazano w nim, że są one chronione przed ściganiem ze strony organów sądowych i nie mogą być pociągane do odpowiedzialności za większość treści zamieszczonych przez użytkowników w mediach społecznościowych.

Duże firmy technologiczne nazywają tę ochronę znaną jako sekcja 230 Ustawy USA o cenzurze w telekomunikacji, podstawą internetu. Jednak prezydent USA wielokrotnie stwierdzał, że taka sekcja daje prawo Facebookowi, Google i Twitterowi do cenzurowania konserwatystów. Same firmy nie zgadzały się z tymi oskarżeniami. «Zebraliśmy się tutaj dzisiaj, aby zapewnić ochronę wolności słowa przed jednym z najpoważniejszych zagrożeń», — powiedział Trump przed podpisaniem dokumentu. W nowym dekrecie wskazano, że FCC (Federalna Komisja Łączności USA) jest zobowiązana do wprowadzenia poprawek do treści sekcji 230. Dziś skargi na polityczną stronniczość będą rozpatrywane właśnie przez nią.

Wcześniej gabinet prezydenta USA zwrócił się do niej z prośbą o sprawdzenie, czy polityki moderacji publikowanego w mediach społecznościowych są zgodne z obietnicami firm IT o zachowaniu neutralności. W dyrektywie znajduje się również punkt, w którym wskazano, że agencje federalne będą musiały wprowadzić poprawki do wydatków na reklamę w mediach społecznościowych.

Przeczytaj także: W Twitterze teraz można planować swoje publikacje.

Przesłanki

Taka reakcja Trumpa jest spowodowana tym, że Twitter oznaczył dwa jego posty, powołując się na to, że zawierają one nieprawdziwe informacje. W następstwie prezydent zagroził mediom społecznościowym i Twitterowi zaostrzeniem kontroli nad nimi.

Nowy dekret: prognozy ekspertów

Specjaliści z branży twierdzą, że takie nowości mogą zmusić do opracowania nowych zasad i przemyślenia zakazów dla firm IT, którym postawiono zarzuty o polityczną stronniczość. Oprócz tego istnieje następująca prognoza: dyrektywa Trumpa może pociągnąć za sobą bardziej rozległe konsekwencje i dotknąć zarówno media społecznościowe, jak i strony internetowe, aplikacje czy usługi, w których użytkownicy aktywnie publikują posty i dzielą się swoimi poglądami.

W amerykańskich źródłach mówi się, że firmy IT już prowadzą burzliwe dyskusje na temat tego, czy złożyć pozew sądowy, który zakwestionuje nowy dekret prezydenta. Jednak do jednogłośnej opinii jeszcze nie doszli. Specjaliści w niektórych dziedzinach prawa USA są przekonani, że najprawdopodobniej nowy dekret będzie kwestionowany w sądzie, ponieważ może naruszać pierwszą poprawkę do Konstytucji USA.

Przeczytaj także: IGTV3 reklama wideo została uruchomiona w Instagramie.

Oświadczenie firm

Przedstawiciele firm skomentowali działania Trumpa:

  • Rzeczniczka Facebooka Liz Bourgeois jest przekonana, że firma polega na ochronie wolności słowa, a poprawki wprowadzone do sekcji 230 przyniosą odwrotny efekt. Firma Google również wydała komentarz w tej sprawie. Rzeczniczka Riva Sciuto stwierdziła, że takie ograniczenia mogą negatywnie wpłynąć na sytuację gospodarczą i rolę, jaką Ameryka odgrywa w wolności internetu.
  • W Twitterze zauważono, że dyrektywa Trumpa to nic innego jak «reakcyjny i upolityczniony sposób podejścia do symbolicznej ustawy». Firma jest przekonana, że sekcja 230 chroni wprowadzone innowacje i wolność wypowiedzi, powołując się na wartości demokracji. A zamiary jej zniszczenia niosą poważne zagrożenie dla przyszłości wolności słowa w przestrzeni internetu.

Oświadczenie organu ustawodawczego

Ron Wyden, amerykański senator, zauważył, że nowa dyrektywa nie jest w żaden sposób poparta prawem. Powiedział również, że prezydent podpisał nowy dekret w celu zastraszenia dużych firm (Facebook, YouTube i Twitter). A głównym celem zastraszania jest zmuszenie ich do udzielenia mu wsparcia. 28 maja Trump wystąpił w Owalnym Biurze i ponownie zaatakował IT, twierdząc, że zgromadziło «niekontrolowaną władzę».

William P. Barr, prokurator generalny USA, również skomentował sytuację. Zauważył, że Ministerstwo Sprawiedliwości Ameryki bierze udział w opracowywaniu nowej ustawy dotyczącej zaostrzenia kontroli nad branżą IT. Publikacja była pouczająca? Podziel się nią w mediach społecznościowych. Przypominamy, że możesz kupić niezawodny serwer VPS i domenę w firmie hostingowej CityHost.


Podobał Ci się artykuł? Powiedz o nim znajomym: