Filtry wyszukiwarki Google

Filtr Google Panda — jest algorytmem, którego zadaniem jest pesymizacja pozycji stron z treściami niskiej jakości. Znajduje zasoby z duplikatami stron, dużą ilością linków lub słów kluczowych, skopiowanymi treściami.

W jakich warunkach Google Panda nałoży filtr:

1. Istnieją duplikaty stron lub artykułów w ramach jednej strony;
2. Skopiowane treści bez linku do źródła;
3. Nadmierna ilość słów kluczowych;
4. Artykuły składające się z kilku zdań, które bardziej przypominają mikro-notatki na Twitterze;
5. Słaby czynnik behawioralny, gdy odwiedzający trafił na stronę z wyszukiwarki i od razu ją opuścił;
6. Zasypana linkami, słowami kluczowymi SEO, tekstami nie na temat sekcja komentarzy.

Google Penguin — kolejny filtr. Algorytm zawiera wyszukiwanie i pesymizację stron, które próbowały uzyskać wysokie pozycje dzięki kupowaniu linków od stron-donatorów. Manipulacja wagą linków w Google jest kategorycznie zabroniona i karana nałożeniem filtrów, z których bardzo trudno jest przywrócić stronę do ogólnego indeksu i odzyskać wcześniejsze pozycje.

Google Penguin pojawił się wiosną 2012 roku. Przez lata filtr był udoskonalany i dziś działa prawie bezbłędnie. Filtr szybko reaguje na jakiekolwiek zmiany w wadze linków, a jeśli dostrzega nienaturalne linki, strony witryny znikają z indeksu pod filtr.

Filtr Pingwin reaguje na:

• Bezsensowne kotwice w tekście;
• Linki z miejsc spamowych;
• Strony nie na temat, do których prowadzą linki;
• Sprzedajne donatory.

Google Pirate — filtr z algorytmem, który reaguje na skargi dotyczące praw autorskich. W sieci jest wiele miejsc, które oferują bezpłatne oglądanie, pobieranie, korzystanie z programów komputerowych, filmów, klipów i muzyki, innych dzieł sztuki i pracy intelektualnej. Najczęściej są to cudze prace z obecnością prawnych właścicieli praw autorskich.

I nie udzielili oni zgody na swobodne rozpowszechnianie w internecie. Ale w sieci znajdują się majsterkowicze, którzy łamią programy lub znajdują sposób na przesłanie na swoją stronę cudzej pracy z prawami autorskimi. Właściciel praw i jego sponsorzy ponoszą straty, ponieważ zyski trafiają do pirackiej strony.

Z pojawieniem się Google Pirate w 2012 roku właściciele praw zyskali możliwość walki z złodziejami. Dzięki skargom, pirackie kopie są wycofywane z wolnego dostępu, a strona naruszająca otrzymuje bana. W sieci wciąż można znaleźć różne torrenty i łańcuchy z linkami do nich, ale zazwyczaj długo nie przetrwają.

Jak chronić stronę internetową przed filtrem Google Pirate?

Sprawdzaj informacje pod kątem praw autorskich przed publikacją. Po publikacji sprawdzaj ponownie, czy nie pojawił się właściciel praw do opublikowanej cudzej treści. Takie sytuacje się zdarzają. W praktyce wygląda to tak: człowiek napisał książkę, zarejestrował produkt intelektualny jako właściciel praw. W licencji ustalił swobodny dostęp bez prawa do wykorzystania w celach komercyjnych i powielania pod cudzym nazwiskiem.

Później sprzedał swój produkt innej osobie razem z autorstwem. Nowy właściciel praw zmienił typ licencji i zamknął dostęp do swobodnego rozpowszechniania. Wszystkie strony, które umieściły kiedyś darmową książkę, stały się naruszycielami, a sama książka zmieniła status z oryginału na piracką kopię. Oryginał znajduje się w rękach właściciela praw.

Filtr Google Kolibri — zaczął działać w 2013 roku. Analizuje znaczeniową część tekstu na stronie i wyświetla ją w wyszukiwarce przy odpowiednim zapytaniu, które wykonuje użytkownik. To znaczy, Kolibri — to filtr, który bierze udział w formowaniu wyników wyszukiwania. Zrozumienie algorytmu oceny filtra Kolibri próbuje każdy analityk SEO, przed którym stoi zadanie: wprowadzić stronę do TOP-10.

Z pojawieniem się Kolibri przeszły do lamusa klasyczne techniki SEO-optimizerów: wstawienie do tekstu jak największej liczby słów kluczowych, na które planowano promocję w TOP. Algorytm sam zaczął rozumieć, jakie słowa kluczowe mogłyby pasować do tekstów na stronie, a które — zupełnie nie pasują, mimo gorącego pragnienia specjalisty, aby promować swoją stronę właśnie na te klucze.

Z jednej strony — to w przyszłości uprościło zadanie dla webmasterów i zaoszczędziło czas na optymalizację artykułu i jego publikację, ale z drugiej — wykonana praca przed pojawieniem się algorytmu okazała się daremna. Było żal straconego czasu i zainwestowanych pieniędzy. I trzeba było jeszcze poświęcić czas, aby zastąpić artykuły z niepoprawnymi słowami kluczowymi, takimi jak "zamówić plastikowe okna Kijów darmowa dostawa" na czytelne zdania "zamówić plastikowe okna w Kijowie można z darmową dostawą".

Za co Kolibri nakładał filtr? Za przesycenie słowami kluczowymi. Zasypany artykuł z jednorodnymi słowami (spójnikami, przyimkami, wprowadzeniami) również podlegał sankcjom, ponieważ był oceniany jako niskiej jakości treść.

Publikacja była pouczająca? W takim razie podziel się nią w mediach społecznościowych. Przypominamy, że możesz kupić hosting w Ukrainie z konstruktorem stron od firmy hostingowej CityHost. W sprawach technicznych skontaktuj się z czatem online lub telefonicznie ☎ 0 800 219 220.

Podobał Ci się artykuł? Powiedz o nim znajomym: